Info

Więcej o mnie.
2015


Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień10 - 0
- 2015, Sierpień12 - 0
- 2015, Lipiec18 - 0
- 2015, Czerwiec12 - 0
- 2015, Maj11 - 0
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad12 - 0
- 2014, Październik22 - 4
- 2014, Wrzesień27 - 1
- 2014, Sierpień3 - 0
- DST 22.24km
- Czas 00:53
- VAVG 25.18km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Active Skipper
- Aktywność Jazda na rowerze
Chrząszcze albo chrabąszcze i mikro zawał
Poniedziałek, 11 maja 2015 · dodano: 12.05.2015 | Komentarze 0
Chrząszcze albo chrabąszcze, nie wiem czy jest jakaś różnica - pewnie jest. Dla mnie robal to robal. W każdym razie jak jechałem ścieżką rowerową wzdłuż zalewu tego robactwa było pełno w powietrzu. Kilkukrotnie zderzyłem się z nimi. Robale są tak duże, że przy uderzeniu z prędkością 30 km/h odczuwa się to jak oberwanie z kulki do paintballa. Najgorsze jest to, że po uderzeniu czepiają się ubrania... I weź tu sobie człowieku zrelaksuj się na rowerze;) W każdym razie w Maju nie mam zamiaru więcej jeździć wzdłuż zalewu czy rzeki. A już na pewno nie wieczorową porą. Kategoria Moje wycieczki