Info

Więcej o mnie.
2015


Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień10 - 0
- 2015, Sierpień12 - 0
- 2015, Lipiec18 - 0
- 2015, Czerwiec12 - 0
- 2015, Maj11 - 0
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad12 - 0
- 2014, Październik22 - 4
- 2014, Wrzesień27 - 1
- 2014, Sierpień3 - 0
- DST 35.45km
- Czas 01:37
- VAVG 21.93km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Active Skipper
- Aktywność Jazda na rowerze
Marznące błotko
Sobota, 22 listopada 2014 · dodano: 24.11.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj spadł pierwszy tej zimy śnieg. Co prawda nie było go wiele i roztapiał się zaraz po dotarciu na ziemie, ale robotę zrobił...Pomimo porannych opadów śniegu, po południu wybrałem się na przejażdżkę po mieście. Śnieg już nie padał, ulice były trochę mokre ale można jechać. Lekko się zdziwiłem gdy po powrocie do domu spojrzałem na moją kurtkę. Była cała upaprana błotem. Faktem jest, że jechałem po różnej nawierzchni, również błotnistej, niemniej jednak nie spodziewałem się takich zabrudzeń. Strach pomyśleć co by się działo, gdybym nie miał zamontowanych błotników. O tym, że tego samego ranka umyłem i nasmarowałem rower nie będę wspominał, bo po moim wypadzie fakt ten pozostał historią. Pomimo odniesionych ran, wypad uważam za udany. Ubranie się upierze a rower umyje. Kategoria Moje wycieczki